niedziela, 1 czerwca 2014

IX

Od dawna chciałam Victorii zrobić taką sesję, jednak najpierw musiałam bardziej wymacać do całe lalkowe środowisko. Zobaczyć, czy aby ktoś mnie tu nie nie wyklnie za krzyże, obroże z sex shopu i lalkowe modlitwy. Poznaliście już moja estetykę, Więc chyba nic Was nie zdziwi, przynajmniej w moim słoiku.
Duńska firana ponownie w roli sukienki, jednak w nieco innym klimacie. Victoria ogólnie jest dziś inna. Wydaje mi się być szczuplejsza niż zwykle, a w jej oczach widzę emocje, których zawsze jej brakowało.
Na dole są też majtki. Wiem, że to bardzo niegrzeczne pokazywać majtki, ale moja buntownicza natura nie mogła sobie tego odpuścić.
















18 komentarzy:

  1. Ach, Pink Floydzi.
    Victoria ma takie urocze, brudne stópki. Nie wiem czemu, z całej sesji to one najbardziej mnie zauroczyły. Pewnie chodzi boso, czego jej zazdroszczę. Boso po ziemi i śniegu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten krzyżyk i modlitwa od razu mi się z Type O Negative skojarzyło, i jakoś sentymentem mnie zalało.
    No te brudne stópki są czadowe ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znasz dnia ani godziny, tylko Bóg je zna! Mwhahah!
    P. S. Sesja zdjęciowa jak wszystkie pozostałe - wrażliwa, zaskakująca, pełna artyzmu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się to, że Victoria jest tak pokazywana, a nie inaczej.
    Fajny pomysł z tym pobrudzeniem jej ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdjęcia świetne, tematyczne. :3 Bardzo mi się podobają. :) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, faktycznie wygląda na chudszą. Jakim cudem...? o_O
    Podoba mi się jej ubranko, naprawdę śliczne (to co, że z firany :P)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdjęcia cudne, z klimacikiem, tematyczne. Naprawdę mi się podobają :D
    Sukienka super, majciochy też *te brudne myśli XD*
    Najbardziej spodobały mi się te brudne łapki i stópki. Nie wiem czemu, ale tak mnie zauroczyły, rany <3 Pewnie chodzi boso i szuka skarbów w ziemi... <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Robi wrażenie, pomysłowe te przebrania :)

    U mnie atmosfera raczej luźna i miła była, ale u każdego jest inaczej. Na takiej sztywnej komunii też bym się źle czuła.
    Myślę,że długość notki też zależy od dnia, humoru, weny (!) :P :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też je uwielbiam :D mam pół szafy ;D o takim w wersji Totoro myślę dla mojej Amelki :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Niezły klimat, przedostatnie zdjęcie-aż mnie ciarki przeszły ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku, mi tak jak u Iny cała sesja skojarzyła się Type O Negative, ale może to takie fanowskie zboczenie :D
    Piękne zdjęcia. Stylizacja Victorii jest fantastyczna - sukienka leży genialnie, krzyż i obroża (z sex shopu? W takim razie chyba muszę się tam wybrać, sama taką chcę XD) pięknie to wszystko dopełniają. I te złożone rączki - taka (nie)grzeczna dziewczynka zabierająca się do modlitwy, jest świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi się taka stylizacja podoba. Wcale nic tu złego nie widzę . Świetny pomysł i wykonanie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo spodobała mi się tematyka sesji, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sesja naprawdę przepiękna. Uwielbiam lalki, chociaż mnie przerażają - szczególnie ich brak emocji. Ale Victoria wygląda tu zjawiskowo. Do twarzy jej z koronką.

    Odnośnie mojego ostatniego posta:
    Dziękuję za tak piękny i długi komentarz. Ja również najchętniej czytałabym wszędzie. W szkole często ukrywam książkę w podręczniku, przez co gubię się wątku lekcji. Wczoraj w nocy czytałam "Troje" i oczy piekły mnie ze zmęczenia, więc zmusiłam się do odłożenia tomiku na półkę. Zasnęłam prawie jak robiło się już jasno - ciągle przeżywałam to co właśnie działo się w książce. To niesamowite, że dzięki literaturze można zapomnieć o tym gdzie i kim się jest.
    Słyszałam już bardzo dużo pozytywnych opinii o "Zniknięciu słonia", ale w mojej biblioteczce obecnie mam tylko cztery powieści Murakamiego - "Sputnik Sweetheart", "Przygoda z owcą", "Kronika ptaka nakręcacza" i "Koniec Świata i Hard-boiled Wonderland", ale zamierzam już niedługo powiększyć kolekcję właśnie o "Zniknięcie słonia". Ja również uwielbiam jego styl. Oryginalny, czasami wręcz absurdalny. Świetny.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdjęcia jak dla mnie są bardzo ciekawe. Sukienkę ma wspaniałą, ale i cała stylizacja mi się podoba :D Wpasowała się w mój mroczny gust ;)

    Też lubię zdjęcia z historią, a nie takie bez wyrazu. Choć nie zawsze udaje mi się tę historię przekazać. Koszula przyznaję, że jest moją ulubioną rzeczą lalkową. Pochodzi bodajże z jakiegoś starego zestawu dla Steffi love i jest z tyłu zapinana na ohydny pomarańczowy rzep, który planuję zmienić na biały.

    OdpowiedzUsuń
  17. Hi, just wanted to tell you, I loved this article.
    It was practical. Keep on posting!

    Have a look at my weblog; Order vapor 123

    OdpowiedzUsuń
  18. Yes! Finally something about electronic cigarette.

    my web-site - electronic cigarettes

    OdpowiedzUsuń