Dziś do Victorii dorwała się Coco. Zrobiła jej wspaniałą sesję w ogrodzie. Pierwszy raz na moim blogu jest taka dobra jakość zdjęć. Trochę mi wstyd, że nie umiem o to zadbać, ale to po części (nawet tej większej części) wina mojego aparatu. Nie jest to lustrzanka ani żaden wspaniały wymysł technologii. Tak naprawdę, mój telefon robi już chyba lepsze zdjęcia, ale jestem tak przywiązana do mojego aparatu (nazwałam go Jimmy), że trudno mi go po prostu porzucić.
Świetnaaaa! Ale wydaje mi się, że ładniejsza by była w innym wig'u ;)
OdpowiedzUsuńNo, ale to tylko moje myślenie :D
Piękne zdjęcia. Victoria wygląda w tej sesji bardzo zadziornie.
OdpowiedzUsuńMi też trudno rozstać się z moim okropnym aparatem.
Cóż, mój aparat również nie jest zbyt dobry, kaprysi, jest sklejony czerwoną taśmą i irytuje mnie coraz bardziej.. Ale wiem, że nie byłabym w stanie go porzucić dla żadnej lustrzanki tego świata.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te zdjęcia, jednak - sama do końca nie wiem czemu - nie widzę w nich tego, co zawsze zachwyca mnie w Twoich sesjach przepełnionych odrębną, charakterystyczną atmosferą, stanowiących zupełnie odmienny rozdział w lalkowych zdjęciach. Ale Victoria jak zwykle wspaniała, ach!
Nie ma Jimmiego, nie ma klimatu.
UsuńMyślę, że widać inną "rękę" fotografa - cudów nie ma, mam inny styl niż Paskuda ;)
UsuńŚwietna sesja, Victoria jest przecudna, jak ja ją wielbię .___.
OdpowiedzUsuńhappyhappy-doll.blogspot.com
Świetna sesja. :3 To właśnie niesamowite jak można się do czegoś przywiązać, zwłaszcza do czegoś nieżywego. Ja swój aparat nazywam Sonią od nazwy firmy (Sony). :D Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńBoże jako ona jest cudowna! Ostatnie zdjęcie wymiata. I te jej buciki <333 Ja tam się nie przyczepiam do jakości Twoich zdjęć. Według mnie są naprawdę spoko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xxxxxx
Jak ja chcę mieć ten model!! <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten model! Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńLubię takie lalki 'buntowniczki' bo prawie wszystkie lalki na blogach to same słodziaśne lale :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! c;
Chyba się zgodzę - zdjęcia dobrej jakości, ale brakuje im "tego czegoś".
OdpowiedzUsuńCo tam, mi się wciąż podobają :)
kabaretki i czerwone buciory ? wymiatają! absolutnie w moim guście!
OdpowiedzUsuń