Tytuł bloga "the little girl and the cigarette" wreszcie nabiera sensu, bezpośrednio odnosząc się do mojej Damy. Zdjęcia jak zwykle mistrzowskie (ironia spływa wielkimi kroplami). Na jednej fotografii widać nawet kawałek mojego palucha. Postanowiłam go nie usuwać, bo wydaje mi się to niezwykle urocze. Taka duża ze mnie Paskuda, a z namiętnością 10-latka wpycham dłonie w obiektyw!
W ostatnim zdaniu chciałam podziękować mojej kochanej Coco, która stworzyła ten piękny efekt dymu papierosowego. Ze mnie jest typowy analfabeta w takich sprawach, więc co ja bym bez niej zrobiła!
Jej, koszulka jest genialna! Bardzo mi się podoba. Lubię lalki w wdziankach z logami zespołów, ale nie potrafię im ani czegoś uszyć, ani (tym bardziej) podrasować jakiejś już uszytej rzeczy na przykład poprzez dodanie rysunku.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się dwa ostatnie zdjęcia <3
wow, zakochałam sie w tym t-shircie! bardzo lubię taki styl, do tego Sex Pistols, na po prostu ideał! To nadruk czy rysunek?
OdpowiedzUsuńRysunek - żelowy, czarny długopis.
UsuńUau, jaki cudowny dym!
OdpowiedzUsuńA tak serio, to deprawujesz Victiorię, wstydź się. Bardzo ładnie deprawujesz, przyznaję, ale jednak.
OdpowiedzUsuńŁadna ta Twoja Victoria. :)
Ładna stylizacja, jednakże fajek nie pasuje mi do tego typu lalek...
OdpowiedzUsuńWitaj :] Przyznaję, że taka zadziorna stylizacja bardzo pasuje do tego modelu :D Ten wig sam się prosi o takie kiteczki! Sama koszulka bardzo mi się podoba! Zespołu nie słucham co prawda, ale nie pogardziłabym taką lalkową z jakimś swoim zespołem :)
OdpowiedzUsuńZielona herbata jest wspaniała przyznaję. Obawiałam się, że jakość tych dodatków, będzie okropna, ale naprawdę miło się zaskoczyłam. Strój mojej rudej marchewy to akurat oryginalna sukienka od Mattel i fakt jest naprawdę ładna choć ma kilka mankamentów ;/
Tezca! :D jeden z modeli na mojej wishliście, kosmicznie pasuje do niej punkowo-rockabilly-gotycki klimat <3 pewnie koszulką Ramonesek też by nie pogardziła ;) wie dzieczyna co dobre ;)
OdpowiedzUsuńDlatego Amelia mieszka w komodzie ;D niestety na półce też nie dało rady bo zagracałam ją wszystkim ;) koty co prawda nie wskakiwały bo za wysoko, ale z kolei musiałam na stołek stawać żeby coś tam robić :)
moja kochana śliczna vick, przyjade i tez chce jakąs jej sesje zrobiiiiic:3 i ps. absolutnie sie nie znam na blogach hahah co ja tu robie<3 kocham cie i wgl to twój talerz-kot-taśma-whatever :*
OdpowiedzUsuńhahahahah czemu nazywam sie kurek w wannie, dobra to chyba nie dla mnie, nawet sb nicka porządnego nie wymysle^^
UsuńWowowo, kurek w wannie jest super. Lubię kurki, szczególnie te stare, czarne, które wyciąga się za metalowy uchwyt!
UsuńSłodka, cudowna koszulka (:
OdpowiedzUsuńendrie-blog.blogspot.com
Śliczna ta koszulka, zazdroszczę Ci jej! Spódniczka też urocza, sama szyłaś? :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia znów takie klimatyczne, więc mają u mnie dużego plusa :D
A ten paluch... na początku go nie zauważyłam x3 Wcale nie widać go tak bardzo, przesadzasz x3