piątek, 20 czerwca 2014

X

Dziś do Victorii dorwała się Coco. Zrobiła jej wspaniałą sesję w ogrodzie. Pierwszy raz na moim blogu jest taka dobra jakość zdjęć. Trochę mi wstyd, że nie umiem o to zadbać, ale to po części (nawet tej większej części) wina mojego aparatu. Nie jest to lustrzanka ani żaden wspaniały wymysł technologii. Tak naprawdę, mój telefon robi już chyba lepsze zdjęcia, ale jestem tak przywiązana do mojego aparatu (nazwałam go Jimmy), że trudno mi go po prostu porzucić.












niedziela, 1 czerwca 2014

IX

Od dawna chciałam Victorii zrobić taką sesję, jednak najpierw musiałam bardziej wymacać do całe lalkowe środowisko. Zobaczyć, czy aby ktoś mnie tu nie nie wyklnie za krzyże, obroże z sex shopu i lalkowe modlitwy. Poznaliście już moja estetykę, Więc chyba nic Was nie zdziwi, przynajmniej w moim słoiku.
Duńska firana ponownie w roli sukienki, jednak w nieco innym klimacie. Victoria ogólnie jest dziś inna. Wydaje mi się być szczuplejsza niż zwykle, a w jej oczach widzę emocje, których zawsze jej brakowało.
Na dole są też majtki. Wiem, że to bardzo niegrzeczne pokazywać majtki, ale moja buntownicza natura nie mogła sobie tego odpuścić.