Jedy, patrzcie, jaka piękna jakość. Mogłabym o niej napisać wiersz czy piosenkę. Spotkałam się z Coco i jej lustrzanką, a oto, co z tego wyszło. Boli mnie brzuch i nie mam ochoty pisać, więc nie. Tam na dole są czaszki.
czwartek, 16 października 2014
poniedziałek, 6 października 2014
XVIII
O jeny, to już osiemnasty wpis, a ja nie zdążyłam jeszcze w pełni się rozwinąć.
Victoria ma dziś totalnie komunijną sukienkę, bo uwielbiam ją w bieli. Chyba wszystkie lalki w bieli wyglądają nieziemsko.
Lubię to korytko. Włożyłam do niego bluszcz, ale tam nie pasuje. Miejsce tego korytka zdecydowanie nie jest na parapecie, z bluszczem. Z Victorią prezentuje się o wiele lepiej. Może to dlatego, że ogólnie nie lubię bluszczu, wydaje mi się on straszliwie zdradliwy.
Poprzednio było ciemno, dziś jest jaśniutko. Trochę mdło, ale u mnie zawsze jest czegoś "za bardzo".
Subskrybuj:
Posty (Atom)