Victoria nie jest wakacyjna. Ma sukienkę* z grubego dżinsu, dziwną czapkę i bluzę. Bardzo nieletnio.
*Co do sukienki, to tak naprawdę bluzka ze spódnicą. Początkowo planowałam je połączyć, ale bałam się, że coś zepsuję, więc zostawiłam to w formie pierwotnej. To podobno teraz bardzo modne, by nosić bluzkę w połączeniu z identyczną spódnicą! Czuję się jak znawca i trochę mi z tym źle, bo nigdy nim nie byłam.
Dziś totalnie nie miałam weny na zdjęcia. Nawet magia Jimmy'ego nie potrafiła sprawić, by było one co najmniej interesujące. Wszystkie są monotonne: oczy, nos i usta, trochę dżinsu i księżyca. Wspaniale.
Jeżeli ktoś jest ześwirowany, trochę nudy mu się przyda.
chaos
chaos
chaos
chaos
chaos
chaos
chaos
chaos
chaos
chaos
chaos
.