Mój blog przestał mi się podobać. Czuję się na nim jak na złomowisku wyrwanym z kontekstu, chociaż i złomowiska bywają bardziej ujmujące.
Pokochałam Atirę. Bałam się, że nigdy to nie nastąpi. W końcu wpłynęła w nią dusza, ma swój charakter i jest totalną indywidualistką. Wypisuje się z szeroko obejmującego kręgu "lalek" i staje się kimś jeszcze. Jest bardzo nieznośna. Gdy ją ujrzałam pierwszy raz, pomyślałam: musi być moja, ktoś grzeczny i ułożony skontrastuje Victorię i razem stworzą nieziemski efekt.
Atira jest jeszcze bardziej niegrzeczna niż Victoria. Jest tak niegrzeczna jak małe dzieci z siniakami na kolanach, które plują na ciotki i palą papierosy w krzakach.
Atira i Victoria wspaniale się razem prezentują! Osobno też; Obie mają wyraziste charakterki, doskonale widać to na Twoich fotach. Zdecydowanie uwielbiam tego bloga :D
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać... Ishtar najlepiej to określiła. Zgadzam się z nią tak bardzo, bardzo, bardzo XD
OdpowiedzUsuńOch, cieszę się, że teraz czujesz już tyle emocji w stosunku do Atiry! To naprawdę urocze.
OdpowiedzUsuńJa czuję, że mój blog jest obrzydliwym złomowiskiem i nie mam ochoty go na razie tykać.
Też mam tattoo choker specjalnie zrobiony dla lalek :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia są cudne *Q* i lalki też *Q*
To w sumie pierścionek.
UsuńRobisz bardzo klimatyczne zdjęcia, to mi się podoba. Obie Panny, zarówno razem jak i osobno wyglądają genialnie. No i te mini plasterki! Świetne są.
OdpowiedzUsuńŁaa.. widać, że nie grzeczne O>O
OdpowiedzUsuńI klimat jest! :'D
Obserwujem!
(http://czakao-no-sekai.blogspot.com/)