Wcześniej pisałam, że nie wyobrażam sobie osobnej sesji, ale Atira wyglądała dziś tak paskudnie, że zrobiłam zdjęcia jedynie Victorii. Wybacz Atira, mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejesz.
Gdy uszyłam tą biała koszulę, pomyślałam "rany, będzie fantastycznie pasowała do skórzanych spodni", ale efekt był tak nijaki, że postanowiłam dodać do tego jeszcze łańcuchy (to tak naprawdę łańcuchowe żebra). Zdejmowałam je i ponownie zakładałam tysiąc razy, bo tak naprawdę niezbyt mi się podobają. Ale chyba wolę brzydotę od nudy.
Twoje lalki mają zawsze supi ubranka, strasznie jednak nie podoba mi się wig Victorii. ;-;
OdpowiedzUsuńSzukam nowych włosów już od jakiegoś czasu, ale żaden model mi nie odpowiada, więc Victoria będzie musiała się z nimi jeszcze trochę namęczyć.
UsuńStylizacje twoich lalek są niesamowite. :o Co się stało Atirze?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Sama nie wiem, ma chyba po prostu brzydkie dni.
UsuńNie wiem co jest takiego w Twoich zdjęciach, ale zawsze chwytają mnie mocno za serducho. Bardzo mi się podobają, mogłabym rzec, że mają w sobie to wszystko, co powinny mieć prawdziwe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNo a te łańcuchy to fajny pomysł, jako taki dodatek. ;)
Moim zdaniem lepiej by wyglądał koszula bez łańcuchów.
OdpowiedzUsuńPo prostu-ciemny dół, biała góra i jej śliczne czarne włosy.
Bardzo ładne zdjęcia :3
Świetne zdjęcia, zdecydowanie. A propos "chyba wolę brzydotę od nudy" - dobrze mówisz, choć osobiście uważam, że strój Victorii nie jest brzydki. I nudny też nie! Jak zwykle jestem pod wrażeniem nie tylko notki i fotek, ale także klimatu.
OdpowiedzUsuńzawsze zaglądam na Twojego bloga, ale jakoś nigdy nie miałam okazji skomentować :c
OdpowiedzUsuńTwój blog ma świetny, niepowtarzalny klimat. Koszula Victorii jest świetna ^^
Te łańcuchy są świetne! Nie są ani brzydkie, ani nudne, pomysł dodania ich do stroju jest bardzo fajny, oryginalny. Łańcuch nadaje zdjęciom takiego trochę tajemniczego, niepowtarzalnego klimatu :)
OdpowiedzUsuń