Święta to dla mnie najbardziej męczący czas. Nie wiem, których bardziej nienawidzę: Gwiazdki czy Wielkanocy. Siedzenie przy stole z ciotkami, które, mimo iż widuję je raz na rok, wiedzą więcej o moim życiu i potrzebach niż ja sama, a przestrzeń między nami dzielą talerze z dziesięcioma rodzajami zwierzęcych ciał. Duszę się tą atmosferą.
Gdy patrzę na Atirę, totalnie się rozpływam. Jej mordka jest najsłodszą, jaką widziałam (jest nawet słodsza od Victorii). W ogrodniczkowej sukience kojarzy mi się z małym, podwórkowym łobuzem. Myślę nad zmianą jej fryzury - zastanawiam się nad krótkimi, ciemnymi włosami, albo nad rudymi lokami.
.
W tych włoskach jest super, ale w rudych też będzie cudnie :3
OdpowiedzUsuńw ciemnych będzie bardziej buntownicza (XD). Co do świąt... mam podobnie. Ale jak im jest tak miło... no cóż. Nie będę im stwarzać dodatkowych smutków. A zdjęcia super. ^^
OdpowiedzUsuńAtira jest rzeczywiście cudowna! ^^ W rudych włosach bedzie na pewno wygladała zjawiskowo. :3
OdpowiedzUsuńCudna mała! W tej fryzurce bardzo jej do twarzy, ale decyzja należy do Ciebie... i do Atirki! :) :) :)
OdpowiedzUsuńNo proszę jak gusta są różne, ja osobiście Święta Bożego Narodzenia uwielbiam. Ale co do sytuacji z ciotkami, a raczej ogólnie z rodziną - fakt, jest to męczące. Atira ma takie śliczne usta! Ślicznie jej włosy spięłaś, a w tej sukience wygląda cudownie, dobrałaś idealne porównanie! Przedostatnie zdjęcie chyba najbardziej mi się spodobało, aww. A jeszcze co do fryzury - Zdecydowanie stawiam na rude loki!
OdpowiedzUsuńTo naprawdę uroczy Dal :3 A co do wig'a sądzę, że w rudych lokach wyglądałaby naprawdę ładnie.
OdpowiedzUsuń